Po nietypowych propozycjach wykorzystania herbaty, przyszła kolej na kolejną dawkę niecodziennych zastosowań przedmiotów, będących na stanie niemalże każdego gospodarstwa domowego. Tym razem wykorzystamy potencjał drzemiący w domowej apteczce, a dokładniej w małej, białej tabletce. Aspiryna, bo o niej mowa, poza dość oczywistymi właściwościami przywracania nas do świata żywych, ma również inne atrybuty i alternatywne zastosowania, które z pewnością nie tylko Was zaskoczą, ale i w prosty sposób pomogą wyeliminować kilka pospolitych problemów.
![]() |
Źródło |
Zanim jednak przejdziemy do meritum, mała ciekawostka dla żądnych wiedzy. Okazuje się, że aspiryna to nic innego, jak zmodyfikowana pochodna salicyny, którą już w III w. p.n.e. Hipokrates wykorzystywał do uśmierzania bólu głowy i innych uciążliwych dolegliwości. Ten naturalny środek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy występuje w dużej ilości w korze, ale również w kwiatach i liściach wierzby oraz innych krzewów i drzew, chroniąc je przed roślinożernymi zwierzętami. Nas może nie obroni przed zwierzętami, ale pomoże w problemach dnia codziennego.
Ciekawe sposoby, ja stosowałam kiedyś aspirynę jako maseczki na twarz... dobrze oczyszczała i rozjaśniała skórę
OdpowiedzUsuńW jakich proporcjach i z dodatkiem jakich składników?
Usuńsłyszałam tylko o maseczce z aspiryny, mega ciekawa notka :)
OdpowiedzUsuńStosowałas też taową?
UsuńMiło mi to czytać :) Pzdr!
znałam tylko kilka z tych zastosowań :)
OdpowiedzUsuńStosuję jako dodatek do maseczki na twarz oraz jako przedłużenie życia kwiatów ciętych w wazonie :)
OdpowiedzUsuńZ jakimi skadnikami ją łączysz?
UsuńCiekawe zastosowanie. Ja o takim nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zastosowania, postaram się zapamiętać ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne sposoby, o wielu nie miałam pojęcia!:P Muszę spróbować z tym ożywianiem koloru włosów:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie poinformuj o wynikach próby :)
UsuńWow, świetne porady, dzięki!
OdpowiedzUsuńCzego to się człowiek nie dowie, czytając interesujące blogi :-)
Nie ma za co dziekować :) Cieszę się, że się podoba.
Usuńjak zobaczyłam tytuł posta to pomyślałam - znowu o maseczka aspirynowej będzie. A tu proszę, tyle innych ciekawych porad :)muszę wypróbować to z bluzką :) dzięki:)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać jakie efekty :)
Usuńto z akumulatorem mnie zaciekawiło :-)
OdpowiedzUsuńja robię maseczki aspirynowe i peelingi. jest świetna.
OdpowiedzUsuńleczy wszystkie zmiany skórne. Rośliną też pomaga a inne metody jej użycia to dla mnie nowość :)
bardzo ciekawy i przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńo części rzeczy słyszałam ale o tym, że da się nią usunąć plamy z potu to nie ;d
bardzo mądry post, nie przypuszczałam, że aspiryna ma tyle zastosowań :)
OdpowiedzUsuńświetny blog !
O wow.. Nie wiedziałam, że aspiryna ma aż tyle zastosowań! Najbardziej zainteresowało mnie to, że niweluje wypryski. Jestem w szoku :D Z chęcią wypróbuję tej metody! :D
OdpowiedzUsuńRównież nie miałam pojęcia że aspiryna tyle może :) jestem uczulona i nie łykam więc w sumie nie używam. Ale cała reszta super. Przemawia do mnie kwestia kwiatów, odcisków, włosów i wogóle każda. Tylko na akumulator bym się chyba nie odważyła ... :)
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś uczulona, to nie polecam stosowania jej na tzw. własnej skórze - może się źle skończyć. Pzdr!
UsuńTylko ją kupuje na przeziębienie i ból głowy. Ciekawe, że aż takie bogate ma zastosowanie... :)
OdpowiedzUsuńjej, jaki masz śliczny nagłówek <3
OdpowiedzUsuńo aspirynie słyszałam, ze dobrze działa na wypryski, ale nie próbowałam jeszcze ;)
Dziękuję :) Zastanawiam się właśnie nad jego zmianą, bo wyaje mi się taki hmm... nijaki ;)
UsuńO matko w życiu bym nie sądziła, że jest taka elastyczna! Do włosów muszę ją koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńo kurcze, bardzo pomocny post ;)
OdpowiedzUsuń+ obserwuję ! :)
wooow nie mialam o tym pojecia :D genialna notka ;D
OdpowiedzUsuńFajne zastosowania, nie znałam wszystkich :D
OdpowiedzUsuńChyba o większości tych zastosowań nie miałam wcześniej pojęcia :D bardzo przydatny post ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że znowu można zaglądać na Twojego bloga. Zdaje się, że przez pewien czas miałaś ograniczony dostęp... :)
UsuńZawiesiłam na chwilę, bo miałam kryzys blogowy, ale już mi przeszło i wróciłam ;)
UsuńZaglądałam do Ciebie co jakiś czas i już myślałam, że zrezygnowałaś z blogowania, ale na szczęście to tylko urlop ;) nie mam pojęcia dlaczego nie możesz dodawać postów, na pulpicie nawigacyjnym w górnym prawym rogu obok języka jest opcja "pomoc bloggera" może tam uda Ci się rozwiązać ten problem, trzymam kciuki żeby wszystko szybko wróciło do normy ;)
A ja myślałam, że jak aspiryna to tylko na ból głowy :)
OdpowiedzUsuńINFORMACJA OD AUTORA BLOGA
OdpowiedzUsuńNie mogę dodawać nowych wpisow. Nie mam pojęcia, co jest tego przyczyną i dostaję już szału! Wybaczcie moją nieobceność, ale nie jest ona moim wyborem i wciąż walczę z rozwiązaniem problemu ;(
Pozdrawiam!
Bardzo przydatne info. Jutro kupuje aspiryne :) Nie wiedzialam, ze taka niepozorna tableteczka moze w tylu sytuacjach pomoc! :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny blog, dobre rady i przydatne ciekawostki.
OdpowiedzUsuńobowiązkowo zostaję na dłużej i raz jeszcze zapraszam do siebie ;))
O maseczce i toniku z aspiryny słyszałam, ale nie wiedziałam, że może pomóc na łupież. Dzięki! :)
OdpowiedzUsuń